przełącz na wersję dla niedowidzących
Kliknij aby zobaczyć czytania na dzisiejszy dzień
Tu jesteś » Aktualności

Aktualności

Wakacyjne wspomnienia cz. III – Zagórze Śląskie

23 IX 2011 r.

Początek wakacji dla marianek, kilku ministrantów i młodzieży rozpoczął się od wyjazdu z ks. Marcinem do Zagórza Śląskiego - górzystych terenów Wałbrzycha. Przywitał nas chwilowy deszcz, ale po chwili już świeciło słońce. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzania Bazyliki Mniejszej Nawiedzenia NMP oraz ruchomej szopki panoramicznej w Bardzie. Zachwyt był niesamowity oglądać ogromne cudo przedstawiające malutkiego Jezusa z Maryją i Józefem a nad nimi Aniołów, ważne postacie w historii Polski oddające Mu cześć, a nawet barwne postacie tańczące w rytm muzyki. Po przyjeździe do Zagórza każdy rozlokował się w swoim pokoju, by za chwilę pobiec na pyszny obiad. Każdego dnia czekały na nas ciekawe wycieczki i atrakcje. Odwiedziliśmy Świdnicę, a w niej Katedrę, która zachwyciła nas ogromnym wnętrzem i pięknem oraz Kościół Pokoju należący do parafii Ewangelicko – Augsburskiej; zobaczyliśmy również Krzeszów, a w nim Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej. Po wielkim wysiłku zdobyliśmy szczyt Gór Sowich – Wielka Sowa. Oprócz tego chodziliśmy na spacery oglądając piękne uroki gór, odbyliśmy pieszą wycieczkę nad zaporę, a najciekawszą atrakcją były podchody (przygotowane przez nasze animatorki) z wieloma konkurencjami i zadaniami, które swoją metę miały na Zamku Grodno, gdzie czekało na nas ostatnie zadanie przygotowane przez księdza. Do tego doszły codzienne poranne rozgrzewki i pogodne wieczory, wiele konkursów, a nawet turniej gry w piłkę nożną, za który każdy uczestnik dostał wspaniały medal. Każdy dzień ubogacała Eucharystia oraz poranne i wieczorne modlitwy. W ostatnim dniu czekała na nas bardzo miła niespodzianka – na koniec wycieczki mieliśmy czas wolny w parku linowym. Radości i zabawy było wiele, szczególnie dla najmłodszych. Pobyt tam był wspaniały, każdy z niecierpliwością czekał na kolejny dzień i kolejne atrakcje. Niektórym tak bardzo się podobało, aż nie chcieli wracać do domu. Każdy spędził ten czas radośnie w gronie wspaniałych znajomych.

Justyna